Filtry przeciwsłoneczne czy aby napewno takie bezpieczne?
Dlaczego producenci tak ochoczo przekonują nas, że tylko filtry przeciwsłoneczne są w stanie uchronić nas przed przedwczesnym starzeniem się skóry. Aktorzy, modelki, kosmetolodzy wręcz odradzają wychodzenia z domu bez filtra, nawet w pochmurne dni zalecają smarowanie nimi twarzy. Tylko czy aby na pewno wiemy co w takich filtrach się znajduje? dlaczego one są dodawane do kremów, pudrów czy podkładów? Czy zaburzenia hormonalne tak powszechne w dzisiejszych czasach nie pochodzą również od tego co nakładamy na skórę? obfite, bolesne miesiączki czy powszechny niedobór witaminy D.
Jeżeli interesuje was temat „drobnych” kłamstewek przemysłu kosmetycznego to, odsyłam was do artykułu „Czy napewno wiesz jakie kosmetyki kupujesz? – kłamstwa przemysłu kosmetycznego”. Link znajdziecie poniżej 🙂
Słońce a skóra
Słońce to nie tylko witamina D, ale i naturalny antydepresant oraz najlepsza recepta na zdrowie. Nie tylko koncerny kosmetyczne na tym zyskują, ale i farmakologiczne, bo kto dziś nie suplementuje się witaminą D? A tak naprawdę wystarczy 20 minutowy spacer w pogodny dzień. Dlaczego tak bardzo walczymy z chemią, skoro i tak codziennie ją nakładamy na twarz i ciało. A skóra pochłania składniki, które na niej pozostawiamy. Dlaczego drogie Panie po zabiegach mających na celu celowe uszkodzenie skóry np. (kwasy, retinol) zalecane jest to, aby na tak uszkodzoną skórę nakładać chemiczny filtr. Czy nie jest tak, że uszkodzona skóra chłonie wszystko jak gąbeczka czy składniki zawarte w filtrach nie mają wpływu na Twoje hormony.

Filtry przeciwsłoneczne – nanocząsteczkowe szaleństwo
Technologia jest na tyle zaawansowana, że już nawet nie trzeba uszkodzenia skóry, żeby związki chemiczne zawarte w filtrach idealnie się w nią wchłonęły, bo przecież już kremy zawierają nanocząsteczki. To samo dotyczy preparatów do złuszczania skóry. Czy po peelingu nakładając krem z filtrem UV przypadkiem nie otwieramy drogi do wchłaniania składników chemicznych zawartych w kosmetyku? A co jeśli bym Ci powiedziała, że skóra sama pozbywa się martwego naskórka a peelingi chemiczne nie dość, że niszczą barierę ochronną Twojej skóry to jeszcze idealnie torują drogę do lepszego wchłaniania chemii zawartej w kosmetykach?
Filtry przeciwsłoneczne
Słońce to życie, ale oczywiście w rozsądnej ilości!!! nie karze Ci się prażyć jak skwarek na otwartym słońcu doprowadzając do poparzeń. Natomiast zachęcam Cię do spacerów, aktywności fizycznej na zewnątrz. Jeżeli słońce praży niemiłosiernie załóż po prostu czapkę czy kapelusz.